...I w łasce trwania żebraliśmy w noc, o kilka zwykłych, spokojnych dni Czy powstaniemy kiedyś z kolan swych? Nadzieja napawa lecz pada na pysk! Zatruta litość emanuje złem, uzbraja nienawiść, uzbraja gniew ...I w łasce trwania ścina łeb! Toksyczna miłość, toksyczny zew..
Opętało Nas, klęczysz Ty i klęczę ja Nietożsami sami z sobą! Opętało Nas, klęczysz Ty i klęczę ja Nietożsami sami z sobą!
...I w pajęczą nić, oplatam się, oplatam sie W środku ciepły jad, rozklada mnie, rozkłada mnie Przeklinam dzień, gdy pluła krwią, zaklęta w posąg ciemnych barw ...I znów patrzyła prosto w twarz, toksyczna miłośc, toksyczny strach...
Opętało Nas, klęczysz Ty i klęczę ja Nietożsami sami z sobą! Opętało Nas, klęczysz Ty i klęczę ja Nietożsami sami z sobą!
Istniejaca wartościami, a On mizernymi dla niej Ona chce być flamą snoba, lecz w niej trwoga - o istnienie we mnie wroga! Dotykana dotykami, patrzy nań co miał ją za nic Bezskuteczny byt przewlekły, marność istnień - idą w parze Już nie słucha co jej każe!
Opętało Nas, klęczysz Ty i klęczę ja Nietożsami sami z sobą! Opętało Nas, klęczysz Ty i klęczę ja Nietożsami sami z sobą!
Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|