I nie pytaj mnie o jutro o wczoraj o przeszłość nie wiem co się stanie a co stało to już wiesz ziom miałem problemy ze soba i z nimi, chciałem nie wierzyć i to nie bez przyczyny się wkurwiam bo robili ze mnie durnia, pierwsza druga wódka z mordami i kłótnia bo różnią nas te zdania ludzie i kłamstwa, nudzi nas ta sama obłuda i dla nas to nie ważne czy mamy kasę i czy jest dobrze razem wielokrotnie spacerowaliśmy po dnie razem mimo obelg szliśmy z podniesioną głową a teraz to Ci zawistni nie patrzą gdy idę obok i nie mów mi kim jestem czy sens jest to robić sam wiem co jest pięć i weź zejdź mi z drogi bo oceniać jest łatwo gorzej sporzeć w oczy kiedy zasłaniasz się maską nie wiedząc jak inny skończy Gdzie jest moje miejsce żyjemy w bezsensie swoich problemów i błędów giniemy codziennie wokół obłędów i lęków a każdy w sobie bestię ma pomimo przeszkód i nawet gdy stracisz wiarę to spójrz na bliskich bo dajesz sobie radę dzięki motywacji innych dostajesz swoją szansę by ją zniszczyć lub pomnożyć a są takie momenty w których nikt Ci nie pomoże i koniec może być teraz albo za chwilę za kilka lat lub jutro i wszystko minie więc żyj choć raz tak jakbyś miał umrzeć zaraz heeh bo życia nie da się powtarzać i gra na emocjach mi znana od dawna, bo zamiast być ponad to mnie furia dopada i sam pośród doznań, zasada ta sama spotkaj mnie poznaj zamiast kurwa obmawiać
Powiedz mi gdzie jest to miejsce, w którym każdego dnia nie będę czuł się sam powiedz gdzie odnajdę własne szczęście tak by życie miało lepszy smak
Porozmawiajmy o sercach, moje pęka gdy teraz widzę ten świat to inaczej się nie da bez nas by nie było go i też nie będzie bo ludzie coraz częściej zamieniają się w bestie i mówię o Tobie, sobie i naszych bliskich bo jeden głupi moment wystarczy by stać się innym innym wystarczy bo nigdy nie bądź pewien tego co ma się wydarzyć to rani gdy ma się za nic dawne przyjaźnie i sami to przeżywamy te wszystkie akcje a dynamit odpali się gdy zobaczymy jak ten który był z nami teraz z wrogami zbija pięć nie przejdziesz obojętnie bo wnętrzne nie pozwoli Ci się zgodzić na odejście i predzej to powoli zapijesz w samotności niż serce wypierdoli Ci go z Twojej świadomości uwierz katowałem się myślami kim mam zostać i kim jestem co mam brać a co zostawić komu sprostać komu wreszcie pokazać jak mocno zranił i nic mi nie zostało oprócz zawiści do tamtych wspomnień nieprzytomne myśli wokół o Tobie o mnie i o początku o wpływie dawnych wspomnień na to co jest teraz bo przeszłości nie wybierasz i ciągle się nabieram na te same zachowania bo ludzkie łzy i kłótnie to znam od dawna bo więzi międzyludzkie to zbyt częsty dramat a nawet jak się utniesz od tego to się powtarza po planach to zazwyczaj zostaje zamiar bo brakuje nam wsparcia albo nie chcemy by na nas spadła odpowiedzialność za przyszłość zbyt często nas przeraża ta normalna rzeczywistośćTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.