Tekst: K.M.S/ Z reguły niepretensjonalny jestem a chcieli wmówić mi że skończę się po pierwszym tekście gdy dali bit dotąd pamiętam pierwsze studio nagrywki wiem jak trudno być nikim ale czekaj to juz nie mój film nie chce obracać się za siebie, tam żyję gniewem spaliłem większosć dobrych mostów nie znając siebie patrzyłem non stop by nie stać się jak inni i jak wszyscy się stałem przez to że brakło mi siły ile razy powtarzałem że coś zmienię na bank, a po tym pozostał tylko pusty ślad nie jeden raz w życiu jest tak że chcesz nowy start, nową nadzieje ale przeszłość daje ciężar na kark, każde wspomnienie mam tą niezrównoważoną ochotę walki na siłę znam te chore myśli obok przez to ile już straciłem i nie mogę żyć przyszłością jeśli przeszłość mnie co chwile ciągnie w kokon tych minionych spraw, chyba zwątpiłem Kuba Wolski/ Ludzie szepczą, że kozakiem mam być, wszystko mi jedno, kiedy padam na ryj, to widzę piekło znowu palę tych ludzi i pale przeszłość czy to ja jestem zły czy ludzie pieprzą stawiają mi kłody, a ja na twarzy mam krew, to droga krzyżowa a góra tak daleko tam jest dodaj mi siły, panie padam i nie podsniosę się bez Ciebie jestem słaby, patrz jak tracę cały ten sens Beton/ Życie na odwyk bo brakuje mi już tlenu w chuj prawie się przejechałem niby luz bo czas zagoi rany ale ile tych butelek musi zniknąć co żeby w końcu kurwa poczuł że nie jest tak samo jeden buch tchliwa fajka trafia po marzenia jebać laski mówią coś o zwaskach bój się przebacz. typy mówią coś o ćpaniu, a to ich pierwsza kreska ja mówię weź polewaj bo znudziła mnie ta gadka siema zaufaj a znajdziemy raj na pewno chyba gdzieś przy piwie nasłuchałem się już dosyć popatrz w moje oczy widzisz skurwiela albo człowieka w sumie nie wiem jak staje przed lustrem to nie widzę nic już chyba mam w dupie wszystko nie obchodzi mnie kim jestem zawsze szczery aż za bardzo i na w kurwie bywa czasem śmieszne mam nadzieje później nie mam jej wtedy najebany z kacem budzę się i witam nowy dzień. Kuba Wolski/ Ludzie szepczą, że kozakiem mam być, wszystko mi jedno, kiedy padam na ryj, to widzę piekło znowu palę tych ludzi i pale przeszłość czy to ja jestem zły czy ludzie pieprzą stawiają mi kłody, a ja na twarzy mam krew, to droga krzyżowa a góra tak daleko tam jest dodaj mi siły, panie padam i nie podsniosę się bez Ciebie jestem słaby, patrz jak tracę cały ten sens Majo/ Ile tu nie zrobiłem ciągle mało mało majo a ten skurwiel znowu budzi się tu z kacem rano i tak tu codziennie to była chora jazda gdy zepsułem wszystko odwiedziła mnie ta prawda chyba problem goni problem umówili się a wszystko inne jebie się znowu oni zdradzili cie ale w oceanie brudu trzeba tu wypłynąć i znaleźć swoją wyspe ich jest tu ziomeczku z milion dragi, towar, kozaczenie dla debili ucz się, zdobywaj tą wiedze kochaj matke daj jej siły co ci imponuje laski na to leca głupie po co ci dziewczyna co myśli tylko o fiucie musisz to zrozumieć można tutaj żyć normalnie założyć rodzine dobre życie żyć jak w bajce prawdziwy facet daje siły nie zabieraj jej ja wierze w ciebie ziomal będzie dobrze to nadzieja wiem Kuba Wolski/ Ludzie szepczą, że kozakiem mam być, wszystko mi jedno, kiedy padam na ryj, to widzę piekło znowu palę tych ludzi i pale przeszłość czy to ja jestem zły czy ludzie pieprzą stawiają mi kłody, a ja na twarzy mam krew, to droga krzyżowa a góra tak daleko tam jest dodaj mi siły, panie padam i nie podsniosę się bez Ciebie jestem słaby, patrz jak tracę cały ten sens DZK/ Życie spycha mnie do lin wali w ryj jak głowkin, w życiu zgarniam statuetki tylko czemu złotych malin ? przeżyje pójde dalej tracąc to co materialne, lecz się nie podniose, gdy zawiode własna matke, skurwiały mam charakter i w zaparte często ide, akcje co pachniały zaproszeniem na mą stype, wyraźnie błędy widze, nie musisz ich wytykać nigdy prawdy nie unikam moja wina to sie przyznam, co na język niesie ślina gadam zero kalkulacji, przychodzi mi tu przez to czesto słoną cene płacic, pragniesz sie wzbogadzić na tych co nie mają nic, życze ci powolnej śmierci sukinsynu żebys zgnił, kim bym dzis był? gdyby nie te upadki, życie to smutna ballada a nie pieprzone country, dalej łeb mam na karku nie oceniaj mnie z góry, ci co kiedyś mnie skreślili dzisiaj mogą się uczyć" Kuba Wolski/ Ludzie szepczą, że kozakiem mam być, wszystko mi jedno, kiedy padam na ryj, to widzę piekło znowu palę tych ludzi i pale przeszłość czy to ja jestem zły czy ludzie pieprzą stawiają mi kłody, a ja na twarzy mam krew, to droga krzyżowa a góra tak daleko tam jest dodaj mi siły, panie padam i nie podsniosę się bez Ciebie jestem słaby, patrz jak tracę cały ten sens K.M.S/ Wielu chciałoby zobaczyć jak upadam to się nie zmieni na palcach policzyłbym nadal tych prawdziwych szczerych oczy skupione na mych wadach a na barkach przez problemy czuję ból po tych nie udanych zmianach znów nie miałem w planach się poddawać i to boli ich bo zamiast patrzeć jak się staczam znowu widzą nowy szczyt minionych dni nie nawracam bo się nie da, chociaż wracają wspomnienia i przez to do przodu ciężka droga bo trochę szkoda tych wszystkich straconych szans przez nie czasem widzę strach w oczach gdy patrzę sobie w twarz nie martwie się o czas bo pokazuje mi ludzi z perspektywy kłamst i tej naiwności głupiej jeszcze rzucą mi na kark parę win za błędy innych, moje sumienie nie milczy nigdy ale przez blizny mam niewyważone chęci bycia silnym w tłumie jeśli milczysz kiedy krzywdy czujesz, to jesteś nikimTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.