K/K.M.S/Wszystko, co siedzi we mnie (feat. Krysiak)
[K.M.S] Koszmar wyrywa mnie ze snu, to dopiero czwarta rano wcześniej też nie mogłem spać, ale dziś czuję to samo co kiedyś zamknięty w błędnym kole im więcej chce nie myśleć, więcej myślę - ja pierdole cokolwiek powiem w moment wychodzi mi na złe bo dobre intencje do nich toną dziś, są na dnie wiesz przestałem słuchać wszystkich obok mnie heh znudziło mi się życie czyimś snem i nie chce powtarzać się jak nie chcą mnie zrozumieć to spierdalam bo na karuzeli sumień tylko moje wciąż zostawiam i gram na czas gdy nie umiem z Tobą szczerze porozmawiać we mnie dużo jeszcze trzeba poukładać wciąż i mnie dopada front złych wspomnień z tym co nadal noc zamienia w ten komediodramat - bo już od dawna nie nie mogę spać i to sprawia że mam zamiar więcej od siebie dawać ale to mi nie pomaga też
[K.M.S] Nie umiem patrzeć już realnie, to wszystko padnie, jeśli choć jedną słabość im pokażę, wtedy dla mnie nic nie będą znaczyć motywujące mnie myśli a ja - nigdy bym nie pozwolił zniszczyć ich w sumie nie ważne te porażki za plecami wskaż mi palcem kurwa jedną osobę która nie rani pokaż mi prawdę na oczy , nie za plecami gadaj wyciągam wnioski - z niektórymi nie rozmwiam już kurz pokrywa parę wspomnień mogę otrzepać je jak książkę i otworzyć ponownie ciągle to robię ale jaki cel w tym powiedz mi jeśli coś jest już martwe , na tym świecie go nie wskrzesi nic kolejny kit, myślą że mogą mi wmawiać fałszywość znam już za dobrze by w oczach nie widzieć kłamstwa może nie mądre te słowa ale uwalnia mnie krzyk który chowam, dziś odrzucam by pozostał szept
[Krysiak] Wiele razy słyszałem, że jestem głupcem. Bo wolałem kurwa pomóc, niż połamać lutnie Nie znaczy nic, zwykły kicz te Twoje sumienie Możesz być dobrym, ale to zawiść jest dzisiaj w cenie Pieprzone złudzenie, sam się nabierałem na to. Gdy wychodzisz w zimę boso - myśląc, że to lato. Me życzenia, żadne poglądów nie zmienia Żałosne fasmantagorie, by wampiry wyszły z cienia Chciałem życie w garście brać, żeby dawać sprowokować się? Jeden strzał w akcie szału, kartoteka, wiesz? Dziwie się czuję rozmawiając z adwokatem Wiedząc, że zrobiłem słusznie, ale nic już nie poradzę. Życie ciągnie mnie w dół, jakbym spadał w przepaść Z powiek zdmuchną mi kurz, gdy już wyschnie rzeka W sumie na tej planszy już przeszedłem każdy etap Ale jedno jest pewne, że przed sobą masz człowieka!Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.