1. Kiedyś miałem słowa w głowie, teraz słowa na papierze Szczerze dziękuję Ci Boże, że tu uwierzyłem w siebie Mimo tych kłamstw jest lepiej, bo nie wstydzę się wymowy Mogę nagrać, mogę przegrać - to jest proces honorowy Nie podbije podkopy pod stopy jak jakiś więzień Już prędzej się zatrzymam, zawiążę ten węzeł Spojrzę na tą nędzę gdzie dawno panuje kłamstwo Życie toczy się za szybko, człowiek zakrywa się maską Mam swoją wiarę ziom, mimo że nie jest łatwo Mimo że nie gaśnie światło, życie zaskoczy mnie datą Zaskoczy mnie ratą, która zabierze mi wszystko Mimo że dla młodych ludzi dzisiaj najważniejszy hip-hop I będzie ślisko, ale dawaj głowę w górę Mimo że upadam nisko, wzniosę się, mam tą naturę I nóż pod skórę ziomuś i dawaj nóż pod gardło Mogą mnie zabić, muzyka jest moją tarczą
Ref: Wiesz człowieku ? kłamstwo zabija ludzi Bo ktoś za późno się cofnie i już się nie obudzi Wiara w sercu się studzi kiedy się na nich patrzy Na tych co za plecami mówią innym 'jesteś łatwy' (x2)
2. Cieszy się jeden koleś, Szewor weź lepiej skończ z tym Jeszcze był taki moment kiedy prawie bym zeskoczył Bym się wyłączył, gdzieś w piecu spalił teksty Lecz ja zostaję, słowa wam spisuję - wersy Nie zaliczam się do reszty, to moja specyfika Nie chcesz ? nie słuchaj, nie dla Ciebie ta muzyka Czysta krytyka może płynąc z waszych myśli Ja mam to w dupie, Ty nigdy nie będziesz czysty Rap rzeczywisty, chociaż jestem amatorem Idę zawsze jednym torem, choć w życiu nie jeden korek To moja droga, zatłoczona ziomuś wierz mi Oni są zawsze chociaż mówią mi - odeszli Niektórzy przeszli obok, zaśmiali swoją krtań Dla mnie nie ważne ich słowa, tylko co ludziom dam I jestem cham, jestem chujem - to przyznaje Lecz ja zawsze tylko sobą zostaję, brat
Ref: Wiesz człowieku ? kłamstwo zabija ludzi Bo ktoś za późno się cofnie i już się nie obudzi Wiara w sercu się studzi kiedy się na nich patrzy Na tych co za plecami mówią innym 'jesteś łatwy' (x2)
3. Nie czuję noża, który ponoć wbity w plecy Wystarczy bit i do tego tekst, hip-hop wyleczy Tam ktoś mnie dręczy, żeby zamknąć się na kłódkę Lecz wolę walczyć, potem postać, nagrać nutkę Nie chwytam za wódkę, Ty się śmiejesz, pisze prawdę Dla mnie smak gorzki, Ty od dawna grzejesz ławkę I się chwalisz że palisz tą trawkę jak egoista Dla mnie używki nie ważne, muzyka rzeczywista Moja wiara nie wyschła, kiedyś postanę na nowo Teraz Szewor chce się uczyć, Szewor naśladuje kogoś Idę dalej swoją drogą, nie patrzę do tyłu Choć zostały duże rany, nowe karty na stół wyłóż Myślisz że jesteś dorosły na tyle by dać radę Powodzenia człowieku, ja też czasem o tym marzę Wiara sama musi nadejść, musisz uwierzyć w siebie Tak niewiele potrzeba, żeby kiedyś zostać w niebie
Ref: Wiesz człowieku ? kłamstwo zabija ludzi Bo ktoś za późno się cofnie i już się nie obudzi Wiara w sercu się studzi kiedy się na nich patrzy Na tych co za plecami mówią innym 'jesteś łatwy' (x2)Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.