Chciałbym sobie odpowiedzieć na niektóre pytania: Czemu żyję jak cień? Jaki mam teraz zamiar? Czemu niektórym ludziom, los zamienia się w dramat? Czemu tak dobry człowiek, tak często zmienia się w chama? Wiara ludzi jest tania, teraz liczy się reklama To wszystko co ważne, to jak rola odegrana To dziwne, że wszystkim nagle zamyka się brama Potem zostaje cisza, pozostaje tylko rana Iskra nie wszystkim dana, żeby wzniecić ogień Nie wszyscy są stworzeni, żeby rozmawiać z Bogiem To co widzisz za oknem, to co widzisz za rogiem: monotonne obrazy, monotonne historie. Musisz znaleźć coś w sobie, coś co zamieni ci życie, Żebyś coś zapamiętał. Coś jak przełom w muzyce. Policzyć bicie serca, poczuć drganie ciała, żeby twoja historia była zapamiętana.
Nie zapomnij bracie, nie zapomnij siostro o osobach w twym życiu, które pomogły dorosnąć. Droga nie biegnie prosto, tutaj zmienia się wszystko. Musisz pamiętać o tych, co kiedyś byli blisko. Czasem bywa ślisko, czasem zmieniają się ludzie Liczy się każde słowo, każda pomoc w ich trudzie. Czasem jestem jak cham, patrzę na ludzi z góry, mam w dupie tą ich złość, chętnie niszczyłbym kontury, Chociaż sam tego nie chcę, znowu wpadam do dziury. Widzę burzę za oknem, nadchodzą czarne chmury Wcale nie jestem mądry, wiem, że często gadam bzdury, ale trzeba walczyć, trzeba burzyć te mury. Sekundy jak rury, ciągną się gdzieś pod ziemią, a ja nie mogę oddychać, tutaj brakuje tlenu. Szukam problemów, taki już mam charakter Chcę nauczyć się żyć, a sam ze sobą walczę.
Nie wiem czemu to robię, chciałbym zmienić charakter, ale wiem że się nie da, więc dalej tutaj walczę. Walczę, bo widzę kratkę, która zamyka obraz, Zamyka mi nadzieję, że gdzieś dojdę do końca. Bez słońca, bez nadziei, za tych co mnie przeklęli Żyję tak jakbym nie żył, w kraju pustych portfeli Gdzie wszyscy się uwzięli na to, żeby wygrywać Ale ja wolę tu zostać, nie poddam się, wybacz. I widzę jak szyba pęka od błędnych przemyśleń I nie wierz nikomu, choćby nie jeden przyrzekł, że już będzie z tobą, będzie wierny do końca, Będzie jak twój obrońca, nie zatraci się kontakt Że będzie jak adwokat, że załatwi ci problemy. Wiedz, że to jest ściema, wiedz że odejdzie bez sceny. Chociaż tak bardzo chcemy, ten świat nie da nam szczęścia, bo sam niszczy swą postać, każdy dzień jak morderca.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.