Chciałbym, żeby ktoś na świcie zrozumiał mnie tak na prawdę, zamiast najpierw wzniecić płomień potem gasić jak zapałkę, czasem tak sobie myslę, co by było jakbym zginął, kto zapłakał by nad grobem albo zaraz po mnie zniknął, jestem szczery mimo wszytko wole mówić gorzką prawdę niż na ustach nosić kłamstwo ozdobione pięknym kwiatem chamem, mnie nazywają jestem nieodwzajemniony, pogodzony z jednym faktem, że brakuje mi pokory często, a ludzie wiedza o mnie więcej niż ja sam tu chyba, potem się dziwią, czemu Szewczyk ich unika cisza to me marzenie chciałbym jeden dzień spokoju kiedy siądę razem z bratem tak jak codziennie w pokoju powiem, że w końcu mogę mieć wszystkie problemy w dupie szczęście zostawiło dotyk, który w tym momencie czuje głupiec, bo wielki talent pakowanie się w kłopoty, nie opuszcza mnie do końca kontroluje moje kroki. ref. Oceniają mnie jak widza zamiast poznać porozmawiać, zauważam, że sądzenie to zabawa popularna w czasach w których żyjemy, tutaj pokaz wielkiej ściemy, częstujemy kogoś tym co sami u kogoś jemy proste, mówią, że ciągle dziewczyny lecą przez noce, ale sami śpią spokojnie wykręcając komuś serce śmieszne, bo skoro jestem taki pojebany szczerze to czemu te pare dziewczyn trafia właśnie w moje ręcę, nie chce po was skremnosci(?) wole się przekonać na kimś, zamiast za szybko osądzić przez popierdolone bloki, pionki zbijam każdemu, bo każdy posiada w sobie takie cechy charakteru co są dla mnie wyjątkowe z Bogiem rozmawiam rzadko, ale szczerze z pokorą księża mogą zażyć łatwo ale wiary nie zabiorą nigdy, nie każde krzywdy mogę zadośćuczynić innym dlatego modle się za nich by zaleczyć własne blizny. ref.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.