1.:Spróbuję zgadnąć, przez gardło słowa nie chcą się wydostać, kłamiesz rzadko bo nie mówisz nic - tam gdzie paliło się światło poszukiwałeś cienia łatwo coś zamknąć lecz gorzej się pozbierać. Nie raz coś zmienia się bez naszego wyboru i to dlatego wciąż nosisz w sobie gniew, który Cię zżera. Nie umiemy przyzwyczajać się od zaraz mamy chęć by się postarać, ale coś nam nie pozwala chcemy gadać ale pokażemy słabość, co? chcemy gadać ale będą nas oceniać i to sprawia, że chowamy w sobie złość i uprzedzenia przez co zmieniasz się cholernie lecz tego nie zauważasz na do widzenia im zostawisz sztuczny uśmiech choć rana nie jest świeża to otwiera się co chwilę nie mam złudzenia że przychodzą zanim uśniesz te myśli co nie dadzą Ci wytchnienia nim wybuchniesz
2.:Znowu nie wiesz czego chcesz albo chcesz coś czego mieć nie możesz nie pomoże Ci zwątpienie - nie da Ci nic wspomnienie gorsze czy lepsze - po co Ci one? żywisz nadzieję, że powtórzą się historie a świat nie da Ci tych samych szans choćbyś miał zmądrzeć nagle możesz starać się, by jutro było lepsze, ale wczoraj pozostanie takie samo nie da się czasu cofać choćbyś znalazł rozwiązanie obracamy się za siebie ciągle - nie dowierzamy, że coś w moment może zmienić naszą drogę trasa pełna pułapek w poszukiwaniu skarbu, dla jednych to wór hajsu, dla innych święty spokój jeszcze inni chcą brać coś jedynie patrząc z boku - tak łatwiej ilu z nas chce w taki sposób żyć spokojniej żadnych decyzji, wyborów, czegokolwiek wielokrotnie los nie zgadzał się na sojusz
3.:Swoje wnętrze zamykasz na cztery spusty odpowiadasz ciszą, kiedy pytają o Ciebie chociaż wiedzą, że coś musi Cię gryźć dalej nie mówisz im nic - wierzysz, że zaraz będzie lepiej i pokażesz się im ze zdwojoną siłą tak jak wcześniej nic dwa razy zdarza i zamiast to wyrzucić z siebie chowasz jeszcze głębiej mimo wszystko nie próbujesz porozmawiać nie każdy chce Cię złamać - nie każdy chce pogrążyć popadasz w jakiś marazm, który sprawia, że do niczego nie dążysz byłeś mocny - dzisiaj znowu upadasz łatasz dziury codziennymi zajęciami coś Cię dławi ale nie potrafisz krzyczeć próbujesz to naprawić samemu i lubisz ciszę to wszystko minie, ale powiedz choć jedno słowo zanim całkiem stracisz własną osobowość
Ref.:Wiem, że masz dość ,że czujesz lęk ,że tracisz głos a chciałbyś choć wydać szept. Cisza to błąd dobrze to wiesz ,powiedz choć słowo musisz uwolnić gniew. Wiem, że masz dość ,że codziennie czujesz lęk ,że ciągle tracisz głos a chciałbyś choć wydać szept. Cisza to błąd przecież dobrze o tym wiesz powiedz choć jedno słowo musisz uwolnić gniew.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.