Tak w sumie, no to fuck you man Nie traktuj tej muzy jak religii nigdy Nie pakuj jej w te zajebane relikty Twojej wizji gry amen Tak w sumie, no to fuck you man Nie traktuj tej muzy jak religii nigdy Nie pakuj jej w te zajebane relikty Twojej wizji gry amen
To gorący jak magma shit Synu znów wbija K2 w bit Jadę jak magik i mam w sobie ten taki stan W prawdzie rzeczy zrobię man taki stan w chacie Suck my dick Robię to, kobieto, chłopie bo wpierdalam z tymi tekstami bo płynie prawda z nich Już od dawna ma wytrawna gadka na kanałach stereo lata idę o zakład, iż Ty myślisz ja pierdole do diabła to ten sam koleś K2 ten co to nagrał te kawałki z radia Kurwa twa mać, chyba coś nie ogarniam i o garniak gram Jakieś typowo telewizyjne gówno to pani chyba mi wali na słuch albo mam omamy on jest pojebany Niech dzieci się dziwią, gdy jest kolejny projekt grany To moje plany, to mothafuckin' show (To nie jest rap ty kurwo) Pierdolę to, bo to moje gówno i chuj w to Pierdolę to, czy jeszcze mieszczę się w kanonie rapu Zapuszkował by mnie za to, jak zabójcę na pół życia Bez ceregieli chłopaku zakurwiamy na esce Po jednym tracku ścieżce, mam to pierwsze pierdolone miejsce Fuck you i miałbym platynę z samych plików i kompaktów Nawet bez jednego wyświetlenia synek I się nie wczuwaj w te rapy man Bo może się przydarzyć, że gdy za bardzo się wkręcisz to nie zauważysz jak ci twoje własne życie koło dupy minie A muza którą słyszysz ma ci w nim towarzyszyć Jedynie pragnę ci powiedzieć prawdę man Jaka to różnica, czy nadają to koncerny medialne Czy man mam fame, czy centralnie jestem tym undergroundem Czy trzymam hajs ten z tego niczym Jay-Z, Geyn i Slim Shady Czy na odbiorcę mają wpływ pieniądze i trendy A sam jestem słuchaczem i mam własny koncert Słucham czego chcę i nie kieruje się wzorcem No bo to nonsens, to popularne w Polsce By patrzeć przez pryzmat hajsu, przez tę forsę Wiesz to proste jest najgorsze, że to jest nasz typowo narodowy kompleks
Tak w sumie, no to fuck you man Nie traktuj tej muzy jak religii nigdy Nie pakuj jej w te zajebane relikty Twojej wizji gry amen Tak w sumie, no to fuck you man Nie traktuj tej muzy jak religii nigdy Nie pakuj jej w te zajebane relikty Twojej wizji gry amenTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.