Ero: 19 plus 96 opowieść się zaczyna Typowy bielański klimat tu tez powstaje drużyna J do W do P, Ero jej najmłodszy adept Za postawę zbiera propsy, nie jest tutaj przez przypadek Z flamkiem ma wprawę poznaje nocne kolędy Tak mocne, że nieraz odbierał go ojciec z komendy Wie którędy iść i wie, że swego dopnie W szkole rozpoznawalny był raczej nie za stopnie Co potrzeba to ci opchnie w złoto zamienia co dotknie Za hip-hop, który tworzy chce uznanie dożywotnie Bo ten typ tak ma bardzo kocha co robi, że większość się Uświadamia, że po prostu są chujowi Słuchasz drania z 022, którego mania dopadła Mijają lat dziesiątki, a on cały czas ogarnia Pierdoli garniak choć w nim też wyglądam ekstra I gra gitara, a nawet cała orkiestra
Refren x2
To ten hajs, sztuki i o życiu tematy Wszystko ma być na plus, mów mi matematyk Ciągle ryzyk fizyk, a w przerwie czas na jointa JWP tej gry prymusiu, a leserzy won do kąta
Kosi: Odpalam jointa, siedzimy w studio, powstają hity, to fabryka snów Odpalasz kompakt, czujesz to gówno? Dawać te pliki, karty na stół Tu ma być na plus, jebać ich kontrakt, zajawka kipi, robię tu triki jak Stevie Williams Stan mego konta, znowu mnie dziwi, czekam aż wpłynie tu pierwszy miliard Nie mam znów czasu, biorę stabilo, muszę napisać nim kolejny wzór Tony przekazu, najlepsze stilo, kuje żelazo nie czekam na cud Z każdą linijką jestem mądrzejszy, ty daj mi tych mcs, a zjem ich rozumy Znów cały hip-hop rozkładam na części nie czując presji, szlifuje umysł Profesor rapu z WuWuA city ciągle na tropie genialnych teorii Mecenas sztuki, kocha graffiti, a jego hobby to stylowe wojny Nie złamiesz kodu, on tu jest kluczem, sklejam tu słowa na super glue Idąc do przodu, ciągle się uczę, jest tutaj ze mną kumpel mózg
[Refren x2]
To ten hajs, sztuki i o życiu tematy Wszystko ma być na plus, mów mi matematyk Ciągle ryzyk fizyk, a w przerwie czas na jointa JWP tej gry prymusiu, a leserzy won do kąta
Łajzol: Za biurkiem spece za klawiaturkę łapią Wiedzą najlepiej, ja stawiam dwójkę na to Siadam za kółkiem i jadę gdzieś na weekend Pod klubem stawiam furkę i wchodzę grać muzykę W ekipie czuć chemię i to nie narkotyki Gdy ćwiczę WF na scenie łamię prawa fizyki Wyniki finansowe z matematyki co dnia Wciąż nowe triki słowem i polska filologia Choć bywam na wagarach i zawalam terminy Wpływam na was jak Niagara, gdy napierdalam rymy Zdobywam tą edukację już od szalonych nineties Wciąż dbam o reputację a nie pieprzone lajki Ty wsadź między bajki wszystkie te bzdury Dziś zachęcam was wszystkich do klasycznej lektury JWP Bez Cenzury już do nabycia w sklepie Najlepsza szkoła życia i to życia najlepiej
Refren x2
To ten hajs, sztuki i o życiu tematy Wszystko ma być na plus, mów mi matematyk Ciągle ryzyk fizyk, a w przerwie czas na jointa JWP tej gry prymusiu, a leserzy won do kątaTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.