Spojrzeniem jak skrzydło sowie Słówkiem subtelnej treści Namieszasz mi troszkę w głowie Serduszko troszkę popieścisz I wtedy pod samo niebo Jak wielki różowy zeppelin Pofrunie moje ego I lekko osiądzie w pościeli
I tak się zdobywa panie, i tak się uwodzi panie A ty tumanie Sterczysz kochany skonfundowany W jaskrawej prawdy smudze Bo wielkiej damy, prawdziwej damy Się nie obsłuży obcęgamy Jest bowiem trudna w obsłudze
I po co ta cała mowa Gdy sterczysz poczciwy głąbie Zręczny jak polska krowa Na nowojorskim klombie A ja w amantów tłumie Jak jakaś głupia szlocham Bo ty nic nie rozumiesz Że właśnie ciebie kocham!
I tym się uwodzi panie, i tym się zdobywa panie Ty mój tumanie Sterczysz kochany skonfundowany W jaskrawej prawdy smudze Bo wielkiej damy, prawdziwej damy Się nie obsłuży obcęgamy Jest bowiem trudna w obsłudze
Sterczysz kochany skonfundowany W jaskrawej prawdy smudze Bo wielkiej damy, prawdziwej damy Się nie obsłuży obcęgamy Jest bowiem trudna w obsłudze Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|