w kawiarence na rogu każdej nocy jest koncert zatrzymajcie się w progu Eurydyki tańczące zanim świt pierwszy promień rzuci smugą na ściany niech was tulą w ramionach Orfeusze pijani
płyną gwiazdy jak stulecia noc kotary mgły rozwiesza na tańczące Eurydyki koronkowy rzuca szal rzeka śpiewa pod mostami tańczy krzywy cień latarni o rozwarte drzwi kawiarni grzbiet ociera czarny kot
kto ma takie dziwne oczy, Eurydyka, Eurydyka kto ma takie dziwne usta, Eurydyka, Eurydyka
i już niedługo to widnokrąg świt różowy wpełznie wolno mgły rozwieją się jak przędza zbledną światła, pryśnie czar
wiatr się zerwał w zaułkach trąca drzewa jak struny czy to śpiewa Orfeo? czy to drzewa trak szumią? na wystawę w drogerii czarny kot cicho wraca zanim kogut zapieje musi wtopić się w zapach
rzeka szemrze pod mostami znikł już szary cień latarni chodzą ludzie do kawiarni na ulicy zwykły gwar a wiatr tańczy ulicami wiatr kołuje jak pijany i rozwiesza na gałęziach z pajęczyny tkany szal
kto ma takie dziwne oczy, Eurydyka, Eurydyka kto ma takie dziwne usta, Eurydyka, Eurydyka
a wiatr tańczy ulicami wiatr kołuje jak pijany mgły rozwiały się jak przędza został tylko, został tylko czarny kotTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.