Jak to jest? Chciałam to przespać Przeczekać Zapomnieć Jakby nic nie stało się Jak to jest? Miałam przemilczeć to Przejść tak Aby ominąć Jakby nie tyczyło mnie Wolałam nieprzytomnie trwać Niż świadomości oddać głos Kiedy pod skórą każdy nerw Zaczął grać mi wbrew Przeszył smutkiem jak kord Na wskroś
Z czasem wiesz Chciałam wypłakać to Przegnać Wyrzucić z siebie Myśląc „będzie mi lżej” Później wręcz Wolałam przepić to Jednak W konsekwencji Tylko było mi smutniej Wpadałam w obcych ramion sieć By tylko móc oszukać żal Krzyczałam by zagłuszyć gniew Ale co odrzucam do mnie wraca Jak na złość
Czuję jakby to był zamach, zamach Nagły szturm Zmysły biją już na alarm, alarm Uczuć bunt Tak chcą mnie złamać, złamać Próżny trud Przeciw sobie stoję sama, sama Samej siebie wróg
Wszystko wokół mnie Mówiło „lepiej uciekaj” Bo tu cię nie czeka spokój Ale gdzie mam biec ? Skoro to, z czym tak walczę To część mnie Która stawia opór Szukałam zmian i nowych dróg Próbując być kimś innym Słuchałam rad i mądrych słów Włóczyłam się By poskładać myśli I mam dość
Czuję jakby to był zamach, zamach Nagły szturm Zmysły biją już na alarm, alarm Uczuć bunt Tak chcą mnie złamać, złamać Próżny trud Przeciw sobie stoję sama, sama Samej siebie, samej siebie wróg Jakby to był zamach, zamachTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.