To rap prosto z miasta, z bitem wokal Taka pasja, niekończąca się zajawka Rap w głośnikach i na ławkach Taki styl, taki rap, takie życie właśnie nasze Spajam siebie razem z bitem Defekt zawsze na wypasie To jest Polskie Rap Podziemie Które obrało wiele celi Wy słuchacie, po tej płycie w końcu kurwa osiwieli Nie wierz temu, który nie ma prawdy w słowach A ty właśnie po tym tracku, musisz pancze adnotować Konsekwentnie w miasto rapu i nawijać nie przestaje To zwyczajne dla nas takie, tylko (?) Głęboko od serca, ten wokal dla was panowie i panie Ciągle pod bitami, ja nie licze z tej (?) To nie pod publike rapu granie, też to dla mnie śmieszne Dzisiaj rap prosto z serca, usłyszysz o mnie jeszcze Można powiedzieć tak szczerze, że upadłem bardzo nisko Bo zamiatam każdym trackiem jak sprzątaczka targowisko
To jest Polskie Rap Podziemie Nowość w eterze Nikt nam tego co mamy w sobie nigdy nie zabierze Od kołyski aż po grób zawsze w jednym trwałym związku Zakładam poprzeczke niżej niż na twoim stopniu
To jest Polskie Rap Podziemie Nowość w eterze Nikt nam tego co mamy w sobie nigdy nie zabierze Od kołyski aż po grób zawsze w jednym trwałym związku Zakładam poprzeczke niżej niż na twoim stopniu
Ja dopiero się rozkręcam i na starcie nie przestane To mój rap, moje flow, nie twoje wersy czytane To decydujący strzał, niech Cię (?) Wersy wiejące ogniem, standard brachu ponad wszystko Wiesz, Polskie Rap Podziemie to większa grupa ludzi My siedzimy troszke niżej razem, byś nas nie przebudził Może nie wyglądam groźnie i nie jestem strasznie duży To na trackach mam tą moc, niczym piorun podczas burzy Chcesz bitwę? To zacznij, nie boję się twych panczy Zjadam takich jak ty, jak niedzielny mały lanczyk (ang. lunch) Usłyszałem setki razy, jaki Józek to jest kiepski Tak wiem, taki jak ja w Polsce masz na pęczki Wiesz, łatwo się wam mówi, ciężej coś osiągnąć Bo pestka to ziomek z kurwy majtki ściągnąc Ja nadal próbuje, nadal się staram Wiem, że na pewno na darmo tak nie gadam
To jest Polskie Rap Podziemie Nowość w eterze Nikt nam tego co mamy w sobie nigdy nie zabierze Od kołyski aż po grób zawsze w jednym trwałym związku Zakładam poprzeczke niżej niż na twoim stopniu
To jest Polskie Rap Podziemie Nowość w eterze Nikt nam tego co mamy w sobie nigdy nie zabierze Od kołyski aż po grób zawsze w jednym trwałym związku Zakładam poprzeczke niżej niż na twoim stopniuTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.