Mrok ulicami napływa od Wisły Dzień na przedmieściach już gaśnie Wieczór swój namiot rozpina gwiaździsty Nad tobą i nad miastem
Czy cudzoziemiec przyjedzie, czy Polak Drogi w tym mieście nie zgubi Bo niezawodna ją wskaże busola: W gwiazdy oprawny rubin
Warszawskie niebo, niebo warszawskie W barwy bogatsze co dzień Modre jak Wisła, siwe o brzasku Różowe o zachodzie
Pragnę, by miasto pod takim niebem Świt tylko ze snu budził Przecież jedynie tego potrzeba Do szczęścia prostych ludzi
Spójrz, oto księżyc, srebrzysty wartownik Kończy już obchód daleki Słońce wysuwa nieśmiały swój promyk Na niezmącony błękit
Nie wiem, czy wszędzie ten błękit jednaki Jak właśnie nad miastem moim Lecz w moim mieście wiewiórki i ptaki Człowieka się nie boją
Warszawskie niebo, niebo warszawskie W barwy bogatsze co dzień Modre jak Wisła, siwe o brzasku Różowe o zachodzie
[2x:] Pragnę, by miasto pod takim niebem Świt tylko ze snu budził Przecież jedynie tego potrzeba Do szczęścia prostych ludziTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.