Zwr.1 Kiedy o siódmej dzień już na dobre wstanie, Muszę się zbierać, zajęć mnie czeka sto. Sprzątam, woskuję, myję i robię pranie. Zmiatam kurz, a to już robi się kwadrans po.
Ref.1 Przeczytać książkę chcę, więc biorę wszystkie trzy, I namalować coś, galeria mi się śni. Z drutami szarpię się, upiekę ciasto i zaczekam, aż się odmienią dni.
Zwr.2 Coś tam ułożę, rzucę i wyjmę z pieca, papier mache, piruet i mat jak nic. Lepię naczynia, milczę i robię świece, Tutaj skłon, tutaj krąg, pnę się wzwyż, lubię szyć.
Ref.2 Już czytać nie ma co, na pamięć wszystko znam, Malować nie ma gdzie, nie widzę białych plam, A potem włosy, włosy, póki siłę mam, Od lat w tej wieży zamkniętych drzwi. Cierpliwie czekam i czekam i czekam i czekam, Aż przyjdą nowe dni.
Już jutro jest urodzin mych dzień, Zmierz zalśni znów światełkami, Gdzieś hen ... Chcę pobiec tam, i dotknąć ich chcę, Wreszcie dorosłam, może mama puści mnie.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.