Jak dwa kumple my siedzieli Ja se moją omą I patrzeli my w kineskop Jak grał Górnik z Romą Oba gryźli my pazury Lichy dali się za gowa Jak we Włoszech zamiast nudli nasi gryźli trowa
Kostka stał na bramce, Szołtysik fiksował A Ciszewski dźwięcznym głosem mecz ten komentował
[Mały, niski chłopak....]
Mom to jeszcze przed oczami, tego się nie zapomino Jak Capello tuż przed bramką Florenski go minął Jak mnie oczu lecą płaczki i oma mnie głasko Jak sędziemu za pomyłka pogroziła laską A tam Olek grał po skrzydle, Lubański główkował A Ciszewski dźwięcznym głosem mecz ten komentował
[....przypominam, rezultat remisowy]
I trzy mecze tak minęły, dogrywka i elwry A ten głos komentatora dźwięczał tak bez przerwy I sędzia zmęczony wielce w luft ciepnął w moneta I Ciszewski ryknął głośno
[Finał Proszę Państwa, Polska feta, gol Proszę Państwa, Udał się strzał, Włodzimierz Lubański w 40. minucie uzyskuje....]
Oslizło się cieszył, Włoch miał kwaśną mina A Ciszewski dźwięcznym głosem zapraszał na finał
[Rzuczona moneta… Polska!!!!! Górnik!!!! Brawo!!! Brawo!! Proszę Państwa, a więc sprawiedliwości stało się zadość....]Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.