Miał komitet autorytet Posła chroni immunitet Żaden nie tknie go epitet Gdy kadencja trwa
To nakazy, to zakazy Każdy zimny jak ten głaz Obiecanki setki razy Że na wszystko przyjdzie czas
Decydenci, prominenci Ministrowie, prezydenci Cóż poradzą malkontenci Psioczą na swój los
To nakazy, to zakazy Rząd nieczuły jak ten głaz Obiecanki setki razy Lekceważą sobie nas
Rosną ceny, wyją hieny Co się dzieje dobrze wiemy Z politycznej wiec areny Wielu musi spaść
To się może źle zakończyć I rozróba będzie znów Panie Lechu, nie rób śmiechu Parę powiedz mądrych słów
Bo elita się nie pyta Robi z nami to co chce My powiemy: dość i kwita! Wtedy z wami będzie źleTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.