Stoję i patrzę jak mokną ulice Tajemnicą okryte przemokłe nocne dzielnice Mam wrażenie jakby krople zmywały cały syf z nich Nieprzemyślane zbrodnie, tych małych i tych wyższych Moda na modlitwy kiedy potrzeba, byleby być kimś w oczach Wszystkich tych ludzi, co pozapominali kto ma kogo kochać To epoka na pokaz, będzie napisane w księgach Że najniżej spadł ten, który najwyżej sięgał
Daj tyle ciepła ile jesteś w stanie przyjąć Najniżej nie spaść i nie spać kiedy dzwony biją Zachwycony chwilą, momenty co zaraz miną To dla nas żyją, łap je sprawnie jak z nieba bilon A gdzie Babilon, pytasz po raz stokroć, Ty Jesteśmy o krok, by moc go mieć stokrotną Chodź stąd, bo zmrok ma wątłą otchłań Nie chcę już dłużej czekać, by się z Tobą spotkać
Kiedy myślisz, że płomień już zgasł Kiedy wszyscy w obronie chcą stać Kiedy wyścig Cię chłonie bądź nad Nic nie pokona nas, bo jak to nasz czas A wokół ludzie jak zabawki Dziwne okładki Powiedz, po której Ty stronie staniesz, gdy zagrzmi Otwieraj klapki, bo pobierasz V sing I posprawdzaj zamki, bo wkoło cwani jak Ty
Idę i patrzę jak mokną ulice Miasta oblicze rozmyte, słuchawek bit mnie kołysze Czasem wśród snów marzyciel, kocham luz bluz na bicie Czasem buff puff na bicie, tępych mózgów gwałciciel Jestem tu i będę tu dopóki czuję grunt pod sobą Grunt to radzić sobie solo, lecz dobrze mieć kogoś obok Wbrew pozorom nie idealizuję się w żaden sposób Nie jestem darem losu, jestem jemu solą w oku Dość mam zadartych nosów, narrator z fartem dąsów To me sugestie z dystansem, a nie rozkazy Zrozum, moje wnioski, mój świat i moje zasady To nie podziemie stary, latamy ponad dachami Ciągłe poszukiwanie, głupcy obłudni w stadzie Kto twierdzi, że się mylę niech pierwszy rzuci kamień Ruszmy dalej, odstawmy przeszłości wrogą otchłań Nie chcę już dłużej czekać, by się z Tobą spotkać
Kiedy myślisz, że płomień już zgasł Kiedy wszyscy w obronie chcą stać Kiedy wyścig Cię chłonie bądź nad Nic nie pokona nas, bo jak to nasz czas A wokół ludzie jak zabawki Dziwne okładki Powiedz, po której Ty stronie staniesz, gdy zagrzmi Otwieraj klapki, bo pobierasz V sing I posprawdzaj zamki, bo wkoło cwani jak Ty
Ludzie jak zabawki Dziwne okładki Powiedz, po której Ty stronie staniesz, gdy zagrzmi Otwieraj klapki, bo pobierasz V sing I posprawdzaj zamki, bo wkoło cwani jak Ty
Kiedy myślisz, że płomień już zgasł Kiedy wszyscy w obronie chcą stać Kiedy wyścig Cię chłonie bądź nad Nic nie pokona nas, bo jak to nasz czasTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.