Piję 40% za 40 milionów, piję za ziomów, za to, żebym wrócił do domu. Źle nie życzę nikomu, chociaż w sumie powinienem, świat jest dziwny, rację miał Czesław Niemen. W sercach cement, wszystko ma swoją cenę, muzyka do śmieci, a debile na scenę, Weź mnie nie męcz, traktuję to wszystko trochę inaczej, kiedyś chlałem i się śmiałem, teraz chleję i płaczę. Sam już nie wiem, czy po śmierci będę w ziemi, czy w niebie, czy chodziliśmy po ogrodach, czy skakaliśmy po drzewie? Mam tyle pytań, ale nie ma komu ich zadać, żyję tak, jakbym ciągle czekał, aż przestanie padać. Bóg wysoko, a przyjaciel daleko, kręci się żeton, a na domach pęka beton, śmierdzi tandetą, ludzie niosą śmierć poetom, głupi tego nie wie, ale mądry wie to. Myślę sobie, że to nie to samo, brat, co było kiedyś, próbuję przeżyć w świecie, w którym w nic już się nie wierzy Odchodzą szczerzy, królewny spadają z wieży, na rodzinnym stole leży coraz mniej talerzy. Świat się zmienia, czas płynie i nie wraca, żyjemy w czasach, gdzie brat bratu nie wybacza. Tolerancja nie istnieje, każdy patrzy się na stada, nikt nie powie ci, co myśli, bo tak nie wypada. Oryginalność to nie cecha, tylko znaczek na ubraniu, dużo nie planuj, jak gadasz z chamem się nie hamuj, kobiety szanuj, przyjaźń pielęgnuj, a matce chociaż raz podziękuj, że miała siłę trzymać cię na ręku. Odróżniaj muzykę od dźwięku i głupich jęków bez łez i potu, bełkotu idiotów i nie rób nic na pokaz, rób to, co kochasz, a jak będziesz mieszał w życiu, to się nie poparz. No i nie kłam, nie słuchaj reklam, nie pozwól, żeby nadzieja uciekła, wierz w niebo i bój się piekła, nie patrz na okładkę, tylko zacznij czytać, jak nie będziesz czegoś wiedział, to się spytaj - chwytasz? Kochaj, jeśli potrafisz - nic nie stracisz, szanuj braci, postaw się za kimś, kogo ktoś szmaci. W tym co robisz dobrze staraj się być lepszy, usuń kompleksy, w życiu się niczego nie wstydź. I nie narzekaj, jak inni biegną, ty poczekaj. Wiem, czasem jest źle, ale w alkohol nie uciekaj, nocny to nie apteka, z serca przekaz od człowieka, który nigdy szczęścia nie doczekał. Nie oceniaj i sam nie słuchaj ocen, żyj na sto procent, zbieraj cierpliwości owoce, dary od Boga doceń, ćwicz przez dnie i noce, w tej zepsutej epoce miej siłę zwalczać złe moce. I lepiej kuj żelazo, ziom , póki gorące, żebyś później nie narzekał ledwo wiążąc koniec z końcem. I rób pieniądze, bo to nieprawda, że szczęścia nie dają, tak mówią ci, co ich nie mają. Żyje się raz.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.