Czuję się jak w niewoli, bo już nie wolę złudzeń WOlę prawdę, nawet jeśli miałaby się wiązać z bólem Nie wiem co czujesz, chociaż chciałbym wiedzieć Wczoraj byłem skurwielem, dzisiaj jestem dla Ciebie Wczoraj piłem tą wódkę z kumplami, zobacz I to trochę smutne, bo zaczynam ich żałować Wczoraj, wczoraj była beztroska A dzisiaj... dzisiaj jest walka i tylko przybywa pytań Sens znika, ja tonę w zatroskanych minach Światła miasta zgasły, ich blask rozbił się w szybach Wybacz, muszę zapalić
Przez palce przelewa się dym jedwabiście gładki Ja myślę że chciałbym gdzieś z kimś dotknąć prawdy Nie ma tak łatwo, świat tańczy ostatnie tango Tango samobójców, bo przecież spada na dno Jasno przedstawił plany, nie ma już tu złudzeń I mogę iść w zakład o to, że zbyt mocno czuję Mówisz mi, że wariuję, że noszę głowę w chmurach Że mam zejść na ziemię, że marzenia to tortura Mam zejść na ziemię i żyć jak cała reszta? Doprawdy, to kurwa paranoja, na imię nie mam każdy Nie jestem jak wszyscy z tego miejsca I nie mów mi, że życie to najlepszy morderca marzeń Chcesz, to całuj ziemię - ja odlatuję stąd Nie pytaj dokąd, bo nie wiem Kurwa, czy to ważne? Mógłbym zabrać Cię tam, gdybyś tylko zechciała Ty wolisz tutaj gnać, gdzie zagłusza miasta hałas nas Pieprzę, nie mam sił już więcej Chcę tylko upić się z przyjacielem Bierz butelkę, brat, bierz butelkęTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.