Szczęście, mało kto z Nas je docenia, a w chwili gdy je tracisz nie masz nic do stracenia (a jak) Życie się zmienia, już po tygodniu popatrz, gdy połowa tego miasta wie jak pijesz i wyglądasz. Dość kosztowny Voyage pokrył tą prawdziwą wartość, zabicia żalu w kuflach, by móc spokojnie zasnąć. Rozumiesz ? To złe, lecz sam się nie zatrzymasz, gdy nabierasz rozpędu, choć wiesz, że nic nie wygrasz. Drugi tydzień, wciąż ten sam ból, boli rana, już nie dziwi mnie oddech wczorajszej nocy z rana, Pamięć coraz bardziej słaba, upływałem z nią i ulice przesiąknięte jak ja smutkiem one krwią. Te chwile są wciąż, budują pasmo nieszczęść, gdy organizm ludzki budzi się do życia o 20-tej. Jestem wśród żywych, choć daleko od Ciebie, bo serce już nie bije lub bije dla siebie.
I wiesz co...? To nie głupie choć mamy zgubną naturę, kiedy chcemy uciec stąd Lub iść pod prąd, zamknąć oczy na te rzeczy, Iść gdziekolwiek skoro na niczym Ci nie zależy
Wiesz co...? To nie głupie choć mamy zgubną naturę, kiedy chcemy uciec stąd Iść pod prąd, zamknąć oczy na te rzeczy, Iść gdziekolwiek skoro na niczym Ci nie zależy.
Widzę bezradne oczy matki dziś, gdy zamykam drzwi choć sam nie mam gdzie iść. Idę trzeci tydzień, rozpętałem burze, indywidualnie jak Jopel, nie jestem tchórzem. I jak on na skórze odczułem to wszystko, w czwarty tydzień jak rozstałem się z dziewczyną. Wkurwiony rzucam impuls, witam rękę z szybą, Dzień, zbitą dzień, taksówka korek. Pamiętam, że ścięgna wiązał zaspany Piotrek, że stanąłem w porę, te chwile, te miejsce, nie myśl, nie zatrzymasz mnie na więcej, Choć konsekwencje są nie do odwrócenia, nie żałuje żadnych z nich, dały mi do myślenia. Jak wszystko bez wątpienia pozostawia ślad, chłopaku po przejściach i dwudziestu dwóch lat.
I wiesz co...? To nie głupie choć mamy zgubną naturę, kiedy chcemy uciec stąd Lub iść pod prąd, zamknąć oczy na te rzeczy, Iść gdziekolwiek skoro na niczym Ci nie zależy.
Wiesz co...? To nie głupie choć mamy zgubną naturę, kiedy chcemy uciec stąd Iść pod prąd, zamknąć oczy na te rzeczy, Iść gdziekolwiek skoro na niczym Ci nie zależy.
Nie powiem Ci nic więcej niż w lustrze po mnie widać, jak ty znam chwile ciężkie, codziennie je przeżywam, Wybacz, jak mam na duchu Cię podnosić , potrafisz to przeczytaj co piszą moje oczy. Każdej nocy, każdego dnia i popołudnia życie nam utrudnia, ta myśl o czasach przeszłych. Jebać..! Weź się w garść, zaciśnij pięści. radość i cierpienie, każde ma swój język. Znam zerwane więzi, znam tych więzi skutki. mam chęć bycia trzeźwym, chęć bycia bez wódki, Film był znów za krótki i urwał się przed chwilą, bym pamiętał o co w końcu do kurwy w nim chodziło Miłość i nienawiść, granica jest cienka czego nie zdoła pamięć zgoła serce zapamięta Agresja? Tej nosimy w sobie więcej, to nie głupie wiesz, ale i nie najmądrzejsze.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.