Znowu nie mogę przez ciebie spać Ląduję tutaj kolejny raz Nie chcę się otworzyć nasz Spadochron wspomnień
Ja Daję ci kredyt, choć pusty bank Pożyczasz znowu ode mnie czas Próbuję to pogodzić Może spróbujemy jeszcze raz
Jak latawce kradniesz niebo Chcesz mnie złapać w pół nad ziemią Kwiaty, kosz, rzut za trzy A może ty
Może zostań do rana Chcesz, nie mów nic Jeśli nie, twoja strata Możemy stąd wyjść
Myśli jak dziurawy sweter Znowu w kłębek zwijam nić Może zostań do rana Jeśli wyjdziesz, to proszę tylko zamknij drzwi
Znowu nie możesz przeze mnie spać Chcemy zawrócić i pusty bak Przegapiłem stację Radio przestało grać
Pewnie odłożymy to co mamy na później Od problemów powoli zapchany strych Szukamy tu miejsca na to co bezduszne Nie chcę chować, nie chcę szukać, nie chcę nic
Kwiaty, kosz, rzut za trzy A może ty
Może zostań do rana Chcesz, nie mów nic Jeśli nie, twoja strata Możemy stąd wyjść
Myśli jak dziurawy sweter Znowu w kłębek zwijam nić Może zostań do rana Jeśli wyjdziesz, to proszę tylko zamknij drzwi
Zabierz ze sobą na drogę Ciężar deszczu spod powiek Znowu lewy pas Na autostradzie nie widać nic
Lepiej zabierz ze sobą na drogę Ciężar deszczu spod powiek
Kwiaty, kosz, rzut za trzy A może ty
Może zostań do rana Chcesz, nie mów nic Jeśli nie, twoja strata Możemy stąd wyjść
Myśli jak dziurawy sweter Znowu w kłębek zwijam nić Może zostań do rana Jeśli wyjdziesz, to proszę tylko zamknij drzwiTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.