Na plaży był upał i sierpień Ty, pani w kostiumie "un peu" Ja cały wyziębły od cierpień Wiedziałaś, jak bardzo cię chcę Ocean niebiesko coś szeptał Koloru cytryny był piach Tak łatwo wyznania podeptać Gdy brzmią one mniej więcej tak:
Madame! Wyśpiewałem już wszystko Repertuar cały mój znasz Jest lato szalone tak blisko Czy chcesz jeszcze więcej, niż masz Ja pragnę, ja chcę, ja pożądam Tajemnic, co jeszcze są w nas Szaleję i głupio wyglądam Bądź pani łaskawą choć raz
A ona przez chwilę milczała A potem odrzekła przez śmiech Artysto! Zepsuła cię sława Gdy zrzucisz ją z siebie Kto wie...
Znienacka owionął nas wrzesień Tłum zniknął z promenad i plaż Prócz moich zmęczonych uniesień Właściwie zatrzymał się czas
Żegnałem kolegów artystów Kończących najdłuższe tournee Starczyło mi jej towarzystwo Bo chciałem przekonać ją, że:
Madame! Opadają już liście Jabłoni gałęzie się gną Owoce dojrzały soczyście I same się garną do rąk Ja chcę, ja pożądam, ja pragnę Ja milczę, więc wszystko lub nic To będzie niezwykłe i ładne Chciej pani choć raz do mnie przyjść
A ona przez chwilę milczała A potem odrzekła wśród łez Za długo na ciebie czekałam i nigdy nie przyjdę, o nie...Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.