Sanie niosły nas przez białą zamieć Wiatr ci na policzku gładził łzy Cóż mi pozostało – tylko pamięć Dzwonki, końskie grzywy, śnieżny pył
Niech droga dłuży się, dziś księżyc duży jest Podróży tej nie przyszedł jeszcze kres Wydłuża cienie drzew tej siedmiostrunnej śpiew Co odtąd nigdy nie opuści mnie
Była miłość, nie wiedziałem o niej Mogłem krzyknąć do woźnicy – stań Wciąż pamiętam twoje srebrne dłonie Gest kreślące pożegnalny z sań
Jakoś zniosę swoich dni daremność Byłaś kiedyś ze mną, starczy to Mam gitarę, pamięć i bezsenność Ponad mrok i wiatr, i śnieg, i noc
Niech droga dłuży się, dziś księżyc duży jest Podróży tej nie przyszedł jeszcze kres Wydłuża cienie drzew tej siedmiostrunnej śpiew Co odtąd nigdy nie opuści mnieTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.