Świeci słonko, świeci Pachnie słodko kwiat Leci pszczółka, leci Piękny cały świat
Nad łączką motylek Urok sam i wdzięk Świat ma czarów tyle... Jechałże to sęk!
Swej goryczy upust człek by dał Bo dusza kwiczy i skowyczy: Au!
Rozumu memu tacie Bóg mało dał Ale wyrównał mu w dzieciach ten brak Jedna piąta właśnie wam się kłania Tego z łaski nieba wyrównania
Jedna piąta, popatrzcie, tak wygląda - Czy płakać, czy się śmiać na widok ten? Pięć siostrzyczek, każda ruda jak wiewiórka Bo głupim niebo zawsze płaci w rudych córkach
Jedna piąta, popatrzcie, pupil-córcia Najsłodsza... jechałże to sęk Najmłodsza - i w tym sęk!
Czy to zima ostra Czy też skwar na wskroś Ja po starszych siostrach Wciąż donaszam coś
Najpierw brudny becik Za szczenięcych lat Teraz ten komplecik Wszędzie po pięć łat
Już do życia mi odchodzi chęć Wciąż piąta, piąta, piąta - pal to pięć!
To jest życiowa matnia - być jak ten śmieć I piąte fleczki w bucikach swych mieć Mąż mój zwie mnie: "Dziecię me najsłodsze" - Używany też, po starszej siostrze
Durny wdowiec to wtórny jest surowiec Zużyty wrak, więc dość już, zrobię tak: Używaną jakąś kupię dubeltówkę I użyję jej, strzelając w łeb, w tę główkę!
Legnę dumnie następnie w nowej trumnie - Jak pięknie w życiu pierwszy raz W czymś nowym w życiu pierwszy raz!
O, w życiu, o ty, w życiu!Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.