Melodię tę znamy na pamięć Przyfruwa jak srebrny ptak Droga, znajoma i bliska W błękicie szumi skrzydłami A serce uderza w jej takt
Lecz nuta się zaraz urywa – Czy tchu trębaczowi brak? Jakiś niepokój się wkrada I cisza jest taka dziwna Nie wiemy, ach, czego to znak
Leci z Wieży Mariackiej Ta sama od wieków, od lat Nuta ze złotej trąbki strażackiej W szeroki leci świat W szeroki leci świat
Gdy hen, przed wiekami Tatarzy U miejskich stanęli wrót Nagle zatrąbił na alarm Młodziutki trębacz odważny Uśpiony zbudził się gród
Świsnęła tatarska zła strzała Spadł z drzewa złocisty liść Tak zginął młodziutki trębacz W połowie pieśń się urwała I tak brzmi już hejnał do dziś
Leci z Wieży Mariackiej Ta sama od wieków, od lat Nuta ze złotej trąbki strażackiej W szeroki leci świat W szeroki leci świat Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|