Ona: Słońce, słońce w ramionach czy twego ciała kryształ pełen owoców białych, gdzie zdrój zielony tryska gdzie oczy miękkie w mroku, tak pół mnie, a pół Bogu, gdzie oczy miękkie w mroku, tak pół mnie, a pół Bogu.
On: Twych kroków korowody, w urojonych alejach twe odbicie u wody jak w pragnieniach, w nadziejach twoje usta u źródeł to syte, to znów głodne. I twój śmiech i płakanie nie odpłynie, zostanie.
Razem: Uniosę je, przeniosę jak ramionami głosem w czas daleki wysoko, w obcowanie obłokom, tak pół mnie, a pół tobie.
Uniosę je, przeniosę jak ramionami głosem w czas daleki wysoko, w obcowanie obłokom, tak pół mnie, a pół tobie.
On: Słońce, słońce w ramionach czy twego ciała kryształ pełen owoców białych, gdzie zdrój zielony tryska gdzie oczy miękkie w mroku, tak pół mnie, a pół Bogu, gdzie oczy miękkie w mroku, tak pół mnie, a pół Bogu.
Ona: Twych kroków korowody, w urojonych alejach twe odbicie u wody jak w pragnieniach, w nadziejach twoje usta u źródeł to syte, to znów głodne. I twój śmiech i płakanie nie odpłynie, zostanie.
Razem: Uniosę je, przeniosę jak ramionami głosem w czas daleki wysoko, w obcowanie obłokom, tak pół mnie, a pół tobie.
Uniosę je, przeniosę jak ramionami głosem w czas daleki wysoko, w obcowanie obłokom, tak pół mnie,
Ona: a pół tobie.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.