Gdy wieczór gamy pozamyka i lampy zgasi w domach Przychodzi do nas ta muzyka, przychodzi nocą do nas Dziurką od klucza czy kominem, z szklanej wymknąwszy się gabloty Lutnie i wiole, flety, rogi, i kampanele, i fagoty, trąbki, bębenki Basy, smyki proszą zrób kawkę do muzyki
Poznańska muzyka, poznańska muzyka W sopranach i basach, w krużgankach, tam w smykach muzyka Ze strun nieruchomych, czy z blachy milczącej Rozbrzmiewa po nocach, nim dzień błyśnie słońcem, muzyka
To poczerniałe instrumenty, co potraciły właścicieli Wciąż wyglądają ich powrotu, tak od niedzieli do niedzieli Ach czemuż tutaj tak samotne, czemu się wciąż w gablotach smucą I wspominają dawne bale i kontredanse, madrygały i wilanele Menuety i polonezy, co nie wrócą
Poznańska muzyka, poznańska muzyka W sopranach i basach, w krużgankach, tam w smykach muzyka Ze strun nieruchomych, czy z blachy milczącej Rozbrzmiewa po nocach, nim dzień błyśnie słońcem, muzyka
Kropelka poezji, fantazji kropelka, a może wzruszenia za drobna, niewielka I cyt moi drodzy, nie mąćcie tej ciszy, niech dźwięki ktoś dawne usłyszyTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.