Coś ty zrobiła, siostro, coś Ty zrobiła! Oni teraz tu przyjdą po ciebie! Ktoś musział Cię zobaczyć, kiedy tam byłaś, Ktoś widział, jak zwłoki w ziemi grzebiesz.
Przyjdą cię zabrać, siostro, oni cię stracą; Wiem, że nigdy nie wybaczą tobie, Choć nie wiem, czemu brata nazwali zdrajcą. Wszak to nie są sprawy dla nas, kobiet.
Tyś nakaz bogów pragnęła wykonać, Ale bogowie są przecież wysoko. Któż ujmie się za tobą, Antygono, Gdy Cię strażnicy do lochu powloką?!
Nakaz króla był, a nam słuchać trzeba; Nikt Polinejka i tak nie przebudzi. Mnie wszystko jedno, kto dziś rządzi w Tebach. Nic się nie zmieni w losach zwykłych ludzi.
Nasza matka śmierć sobie sama zadała, Dłonie ojca wzrok oczom wydarły, Obu braci okrutna wojna zabrała I tobie pilno do krainy zmarłych.
A ja tu będę żyła, siostro, bo przecież Ktoś musi przeżyć z naszego rodu, Kto dzieci na świat wyda, umrze zwykłą śmiercią I o kim poeci nie ułożą rapsodu.
Kto dzieci na świat wyda, umrze zwykłą śmiercią I o kim poeci nie ułożą rapsodu.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.