Codziennie, gdy się rano budzę Mogę przewidzieć z małym błędem Zanim herbaty łyk ostudzę Jaka dziś będę, jaka będę Czy byle głupstwo mnie rozśmieszy Czy byle drobiazg mnie rozzłości Czy byle słowo mnie pocieszy Czy byle uśmiech świat uprości
A może będę taka biedna Że aż cieć w bramie będzie wzdychać A może będę taka wredna Że na trzech piętrach będzie słychać A może chętka mnie napadnie By się w uczoną wdać gawędę Jedno na pewno wiem dokładnie Jaka dziś będę, jaka będę
Ale czasem trafiają się dni Kiedy nie mam na siebie pomysłu Kiedy cień mój wychudły i zły Błądzi długo samotnie nad Wisłą Świat jest głupi i ludzie są źli Nie obchodzi mnie przeszłość i przyszłość Nikt i nic nie obchodzi mnie w dni Kiedy nie mam na siebie pomysłu
Lecz bywa, gdy herbatę parzę Lub kiedy chleb gołębiom kruszę Ot, westchnę sobie i zamarzę Że przewidywać już nie muszę Czy byle głupstwo mnie rozśmieszy Czy byle drobiazg mnie rozzłości Czy byle słowo mnie pocieszy Czy byle uśmiech świat uprości
Czy ze znajomym mercedesem Zawistnych spojrzeń będę celem Czy ze społecznym marginesem Na dworcu piwko sobie strzelę Gdy jesień dni rozwiesi słotne Gdy zima zagra swą kolędę Jedno się stanie nieistotne Jaka dziś będę, jaka będę
I nie wrócą już więcej te dni Kiedy nie mam na siebie pomysłu Kiedy cień mój wychudły i zły Błądzi długo samotnie nad Wisłą Bo się zjawi ktoś, kto sposób zna By się sen najczarniejszy rozprysnął I kto zawsze pomysłów dość ma Gdy ja nie mam na siebie pomysłu
Pomysłu...Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.