Czy nas prowadzi scenariusz niebieski Tory, po których nasz tramwaj się toczy Od pętli do pętli, od deski do deski Od spojrzenia w ziemię do spojrzenia w oczy Na jakim łańcuchu czy na jakiej smyczy Nogami w błocie trwożną myślą w niebie Na tych samych palcach każesz nam policzyć Starczą rentę i mroczną nieskończoność siebie
Tylko się nami, Panie Boże, nie baw Bo to nas ganisz, to znowu nas głaszczesz Po nieszczęść burzach i zdarzeń ulewach Okryj nas płaszczem
W jakie mapy wpisałeś głębie i mielizny Głupim, co grzęzną w skutku i przyczynie Zbierając w pokorze przedmioty i blizny I szarpiąc się dziko w czasu pajęczynie W jakie plany i ramy, w jaki schemat boski Wpisałeś tę miłość i jej ciche mrzonki Tę grę malutką, niegodną twej troski Gdzie na szachownicy tylko same pionki
Więc ty się nami, Panie Boże, nie baw Bo to nas ganisz, to znowu nas głaszczesz Po nieszczęść burzach i zdarzeń ulewach Okryj nas płaszczem, okryj nas płaszczem
Okryj, okryj nas I nie musisz być dla nas nadmiernie łaskawy Zechciej tylko nas czasem nie dostrzegać Bo nam do żałoby bliżej niż zabawyTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.