Dziś mi kwiaty zazdroszczą kolorem Nawet tęcza jest bledsza ode mnie Jabłoń ciężka owoców naporem Stuka w okno, zazdrości daremnie
Bo mnie lekko, ja lotna, ja mglista Do radości mam kilka powodów Może gorzej ja widzę już z bliska Ale dal moja jest, dzięki Bogu
Koń, co grzywą uniesiony jak skrzydłem Ziemi jednak dotyka kopytem Albo księżyc, choć płonął bezwstydnie Tylko westchnął i pobladł przed świtem
A mnie lekko, ja nimfa, ja ważka Moje szczęście wspomnieniem utkane Ja już z górki, więc życie to fraszka Będę słuchać słowików nad ranem
Wiatr, co drogi w szaleństwie pomylił Drzewom kazał bić nisko pokłony Mnie też, szelma, do ziemi pochylił Lecz się wyrwę, nie wygra, szalony
Bo ja serce mam ciągle zuchwałe Dla mnie gorset w korale ubrany W kącie kierpce od tańca omdlałe A ja boso, gdzie z rosy dywany Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|