Wiem ziomuś co czujesz nie uciekniesz od problemów Widzę to po Twoich oczach nie chcesz to nic nie mów Ja mam to samo też wkurwienie mnie rozrywa Znam to uczucie kiedy czujesz mocno że przegrywasz Chce Ci się krzyczeć no bo czujesz się z tym lepiej Coś wyrywa serce jak ze ścian starą tapetę Życie po dupie nas klepie lecz pamiętaj dzięki temu Wypierdolimy do przodu ruszymy po swojemu Nie pytaj mnie czemu znowu coś Cię tu wkurwia Mi też ziomuś często coś tutaj życie utrudnia Już mam dość tego gówna nadzieja to mój atrybut Czasem nie starczy czasu rzeczy na które sam nie masz wpływu Tak jak Ty jak chcę płakać to po prostu płaczę Walę pięścią w ścianę mam sny że z okna skaczę Ale budzę się szybko gdy dobijam do chodnika Nie boję się śmierci co będzie jutro nie pytam
Ref. x2 Kiedyś będzie lepiej Bóg nam wszystko wynagrodzi Podnieś głowę w górę nie ma co się z losem godzić Dobrze wiem to boli lub inaczej napierdala Lecz pamiętaj życie to nie żadna kara
Wiem co czujesz też mordo to przerabiam Co dnia się zastanawiam jak tu przetrwać ten bałagan Na bliskich braci stawiam i wiem się nie zawiodę Gdy los rzuci kłody wstanę nie wpędzę w żałobę Wsparcie duchowe wiem Bóg czuwa nad nami Ciągle ramię w ramię jak z przekazu nie jesteśmy sami Na taki los zdani przez własne pasją dymami Legalnie okradani banknotem zaczarowani Rodacy wyemigrowali z przymusu nieczystej chęci Z braku pieniędzy popadasz w dolinę nędzy Wiem co czujesz bo bo to samo przerabiam Na siebie zarabiam odkładam matuli pomagam Jak tylko mogę wciąż idę z Bogiem I wiem że nie zawiodę szponcę jak mogę Pokonam przeszkodę z fartem wbijam na drogę Daje im z pełną z fartem którzy ze mną drogą krętą
Ref. x2 Kiedyś będzie lepiej Bóg nam wszystko wynagrodzi Podnieś głowę w górę nie ma co się z losem godzić Dobrze wiem to boli lub inaczej napierdala Lecz pamiętaj życie to nie żadna kara
Jak na razie jest jak jest zbyt często cierpienie Powoduje zmartwienie prowokuje wkurwienie Siłą ściąga pod ziemię diabelska moc do dołu A serce pęka w pół tak jakby przebił je ołów Nieudany połów gdy próbujesz złapać szczęście I prawie je masz ale jakbyś miał dziurawe ręce Ciężko w wrzącej rzece złapać pozytywu garść Kiedy niepowodzeń fala zalewa Cię musisz brać Głęboki oddech by wytrzymać ciśnienie Przetrwać to co najgorsze z powrotem odzyskać tchnienie To przeznaczenie wybudować nasze siły Na każdej porażce one na pewno się wzmocniły Teksty które słyszysz wyrosły z ludzkiego bólu Mimo wszystko tak jak Hiob będę wierzył w króla królów Choć o mały włos mogło by mnie nie być tu już To dziękuję że żyję proszę moje życie ułóż
Ref. x2 Kiedyś będzie lepiej Bóg nam wszystko wynagrodzi Podnieś głowę w górę nie ma co się z losem godzić Dobrze wiem to boli lub inaczej napierdala Lecz pamiętaj życie to nie żadna karaTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.