Nie wierz jakiejś rzeczy, dlatego, że jest kolportowana; Dlatego, że jest przedmiotem tradycyjnej wiary; Dlatego, że takie jest zdanie większości; Dlatego, że można ją znaleźć w świętych tekstach; Dlatego, że odpowiada ona twoim inklinacjom; Dlatego, że jest autorytetem Lub, że jest przyodziana prestiżem twego mistrza. Powiedział:
Klęcząc w tej świątyni zbudowanej przeze mnie Swój tryptyk jak neptyk znów spędzam bezsennie. Niemal jak tetryk zgorzkniały do snu granic Obojętny zamilkł obrzezany z wiary znów za nic. Jak mam nie ranić? Rzucam tekst, komunikat: Sami znów, ja i Bóg - czytaj ekskomunika. Pura veritas, ale nie wołam o pomoc. Jak będę tonąć - sami powiecie "ortodoks". Spisuję donos : nie ma Boga, są klony. Trzy lata temu ponoć on dzwonił do Łony. Ale Olimp jest pusty, mój zmysł szósty ustał. To któryś rok jak do krzyża przykładam usta. Zero empatii, a bóstwa ubliżam Plugawym jak fakir sam pośród kurtyzan. I zbliżam się w realizm, to przestroga. Lepiej sam sprawdź, może już nie masz Boga
Lewitując na parkietach wyobraźni jak derwisz Snuję nietakt, z którego chcesz drwić. Może wierzysz, może to puste słowa, Lepiej sam sprawdź może już nie masz Boga.
Lewitując na parkietach wyobraźni jak derwisz Stwierdzam, że nie ma Boga, nie ma. Wiara w życie po śmierci tworzy zamęt. (Your life might be a tragedy, my life might be a drama)
Nie wiem jak można przejść od gwałtów w ekumenizm. Nie istnieje tam Bóg, bo by ten fanklub zmienił I wyplenił tych, co dzieciom krwawią katechizm. Ej, co to za wiara, że ślepi uczą ślepych? Siedziba świętych, gdzie? To filia. Wasz Bóg was nauczył, co to pedofilia? Ten piach w oczy to ofiara. Moi bliscy, przyjaciele - w nich wiara. Bowiem tak łatwo ogłosić się Bogiem Jednym słowem, potem opaść wzdłuż bloku okien Albo powiedzieć, że bez wiary świat jest mniejszy Tym samym wierzyć w drugie życie, a to pierwsze spieprzyć. Wielorakość bogów, powiem bożków. Sto pięćdziesiąty kościół i stu pięćdziesięciu ojców. Dość już! Przez religię ten świat wybuchnie! Nie pomogą nam w tym nawet te perfidne podwójne.
[x2] W pewien splot ujmę to i przypomnę : Nie jestem ateistą, bo sam widzisz, że wątpię. Mów mi Jimson, jeśli czujesz grunt pod stóp parą. Moje życie to triumf logiki nad wiarą.
Wiara. Weź się zastanów, w tym jest dusza Wiara, dla nas dużo znaczy, bo w niej sens jest Wiesz jak jest, grzech za grzech Ludzi coraz więcej, co z sumieniem toczą spory.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.