raz, dwa, trzy, cztery i tak, tak, solo, Jimson, Kasia, Królowa Wosku
Zza winyli Billie Holiday, ej on zobaczył jej polik gdyby nie był tu właścicielem powiedziałby - to też dolicz miejsce komis, serce miasta dla kilku młodych co zamienili Sony na winyl i trzask a nawet oni bez głowy nie pamiętali jak wychodzi jej oczy, jej włosy, jej zarumieniony polik ja wpadłem po nim ze znajomym, żeby sprawdzić jak co tydzień czy znajdę wosk na sampling producentowi nigdzie indziej nie ma cienia szansy by coś znaleŹć patrzę z żalem, nie ma płyty na którą czekałem powiedz, nawet wcale nie zamówiłeś jej dla mnie rozłożył ręce bezradnie, tłumaczył coś niezdarnie a ja sam wiem oddał ją pannie jakieś pięć minut temu zamienił dŹwięk na wdzięk jej czemu? mówię muszę mieć rip na skit, więc nie mów mi, że wpadłem chociaż jak wyszła kilka chwil temu to ją znajdę
wieczorny zgiełk, to miasto dusi mnie a muzyka kusi mnie dlatego czasem drżę jak igła na najbardziej zdartej płycie
może znajdę tak pędząc przez półmrok na zewnątrz pochmurno, a nie wiedząc gdzie jest Źródło neony zapalonych lamp iluzją jej ślad ale czułem, że gdzieś czeka przy drzwiach by wejść nie myliłem się zapytać skąd wiem, że to ona, jak to ile kobiet widujesz dziennie z winylami pod pachą stała pod klatką, włosy opadały na futrzany kaptur pomyśl, czemu oni widzieli tylko polik może stworzyć ebonik na jej cześć, dialogi spisać w tomik i przy sobie nieść ale mam tylko jeden wers jak jowiks ostatni ale w 2005 inne kartki, wiesz, mógłbym spalić przy niej bo tylko wiatr zna jej imię, ona dobrze zna te chwile jak crossfader pewnie chodzi pod rękę z boysbandem jak Lois Lane wiesz i Clark Kent jak Doris Day i Clark Gable naraz lecz po polsku my jak filmowa para choć ona miała pewnie więcej wosku niż Maybeline i znała old-school nawet lepiej niż Druh Sławek to pomyślałem otwórz oczy Maciek i wracaj na drugą z planet
nie możesz mnie złapać, jestem wszędzie oddechem tego miasta, jestem niewidzialna, niewidzialna
to cię zgubi mówię, ziom mówi mi - głupi byłeś bo nie posuwałem nawet grouppie w tyłek? on to lubi, ale to nie w moim stylu tutaj i już na pewno nie chcę być wannabe jak ci co pierdolą i pierdolą, a potem pierdolą jak żyć jestem nieśmiały i to jest mój jedyny wstyd możesz chwalić się pannami jak Mes, sam nawiń to jedyny styl, który możesz zajebać z Warszawy jestem taki mały w takich sytuacjach nieśmiały i zimny jakby mijał mnie peryglacjał ale z kim bym nie gadał innym to większość ma patent ale nie wyrywają lasek co wiedzą kto to pat patent jestem dzieciakiem i zbieram cięgi mam swoją queen, ale coś szuka tej bandit już sam nie wiem, nie wiem, nie wiem, to silniejsze ode mnie jestem pewien, że nie zmienię ciebie ty też, wieszTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.