Kiedyś niezwykła dziewczyna żyła. Przed wszystkimi swoją tajemnicę kryła. Dwa światy to była jej zmora, podobno była psychicznie chora. Miała talent fantastyczny, lecz kontynuować go nie pozwolił jej stan psychiczny. Nie mogła przybywać wśród ludzi, bo od razu jej talent się budził. Różne historie wymyślała, przestać nie mogła, więc nie przestawała. Jej historie nie były normalne wcale, a wymyślała je regularnie, trwale. Gdy z przyjacielem rozmawiała, on się wykrwawia, sobie wyobrażała. Już chciała go ratować, ale się wybudziła i przed swoim talentem zaczęła się chować. Jej przyjaciel spytał się „Co się stało?” Ona odpowiedziała pytaniem „Co się przed chwilą działo?” Chwile później zerwała się do domu, bo nowe historie przychodziły jej do głowy znowu. Dwa światy: realny i fałszywy. Człowiek taki jak ona normalnego życia jest chciwy. Pewnego razu tego nie wytrzymała, po prostu się załamała. Pożyczyła od sąsiadów sznur, i przeszył ją wilki ból. Nie chciała tego robić, lecz była zmuszona, a chwile później była powieszona. Ona była dobrym człowiekiem, na zły humor lekiem. Wszystkim pomagała, gdy coś się działo to nie gapiła się, jak słup nie stała. Lecz to wszytko już minęło, pozostało po niej tylko jej wielkie artystyczne dzieło. Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|