No wpierw bit, przyniosę w zębach Tłusty, że Ci pupa utonie w forhendach
Myślałem: "true school?", ale jako arystokrata Przeplatam style, bo nie muszę wracać
Normalnie bym zajebał trapa Ale "ostry cień mgły" - i miałem zapaść
Ronić tej łzy - już nie mam za co Więc łap łapserdaka, bicik, bujaka
Letni jak napalm, Strawińskiego "Ptaka" Poprawię nam humor i akcja się wzbogaca
Już prawie nie mam FOMO, prawie wrastam w kapcia A tu wszyscy rapują i piorun mnie oznacza
A ja się martwię czy będę w filharmonii Czy będziecie w maskach, a ja w przyłbicy
Myśli o mnie babcia, czy mówi koleżankom że "dzimuś" wygrał konkurs gwiazdy B.U.N.I.C.Y
---
Zanim nas zląkła salwa kaszli I zakmkli się Kayne i Mary Kate i Ashlee
Każdy paranoja, jak zrobią "acziu" Trzydzieści sześć siedem, "Rona is that you?"
Jestem za stary, żeby machać maczetami Wolę podejrzanie długimi linijkami
Nie prężę muskuł - choć to bardzo męskie Prawda jest taka, że strasznie do Was tęsknię
Tęsknię za Wami, za kongregacjami Za zbawixami, croissantami, spelunami
Bicik kumuluje się jak tsunami Zalewam cię pozytywnymi wibracjami
Niech Was nie dotknie żadna obślizgłość Kłaniam się nisko, polecam się na przyszłość
Więcej nie nagram o podwójnej ósemce Au revoir, idę umywać ręce.
---
Dope, dope, dope ... Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|