Pamiętasz, stary? To było sześć lat temu, No, może osiem, no, nieważne, mniejsza z tym. W akademiku nas czterech, słoik dżemu, Piętrowe łóżka, papierosowy dym…
Nie wiesz, co z Jolką? Podobno wyjechała? Wyszła za Staszka? Poważnie? A niech to szlag! A były numery, jak w Bogdanie się kochała, co? Popatrz, stary, to już tyle lat…
Studenckie czasy, luźny młodzieńczy szyk, Rajdowe trasy, cierpki stołówki wikt. Chwile minione, błahe, beztroskie sny, Dziś na dyplomie kilka plamek – to łzy.
Pamiętasz, stary, tego Witka po urlopie? No, to był numerant, jak coś palnął, człowiek wył. Podobno Witek jest naczelnym w ROP-ie Tak, tak, ten się urządził, no, zawsze cwany był.
Pamiętasz projekt z automatów hydraulicznych? No, trzy noce z rzędu, każdej nocy dziesięć kaw. Ty już nie palisz? No, lekarz kazał ograniczyć? No, nie te czasy, szybko leci czas…
Studenckie czasy, ubaw w klubie po świt, Znów cztery pasy, wolno wlecze się brydż. Mylą się daty, wspomnień miesza się rój, Dzisiaj etaty, spodni niemodny krój.
Studenckie czasy, skryptów pożółkły plik, Obozy, wczasy, taniego wina łyk. Kwaśny smak kredy, chłód wykładowych sal, To było kiedyś – dziś wspomnienia i żal.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.