Siedzisz w oknie, masz do świata żal, że okropnie znowu się z tobą obszedł, że jak zwykle na złość nic nie układa dobrze się, że zawsze tylko ciebie gnębi cień.
Sama w domu tłuczesz się, jak ćma żyjesz znowu, schodzisz wciąż ludziom z oczu. Kiedy widzisz parę, buntujesz w sercu czasem się. Pytasz: czemu kocha ją, nie mnie?
Możesz i ty szaleć z kimś i królową lata jeszcze możesz być, lecz nie siedź w domu wciąż, nie czekaj marzeniom pomóż, wyjdź im na przeciw.
Możesz i ty kochać i śnić, miłość jest za progiem, czemu nie chcesz iść? Zamknięta w sobie znów, odległa, a szczęście stoi samotne i czeka.
Nosisz w sobie ciągle tamten żal. Nie zadzwonił wtedy i nie przeprosił. Szarą kroplą, rozpacz wciąż budzi w sercu nowy ból. Czemu nie zapomnisz o nim już? Prawie toniesz już we własnych łzach. Spróbuj trochę uciec od tamtych wspomnień. Świat się dziś nie kończy. Nie wierzysz? Sama wyjdź i sprawdź. Chyba warto zagrać jeszcze raz? Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|