Powiedz mi, Stary, który to raz Dajemy w tej knajpie w gaz? Który raz płyniemy w długi rejs, Nie ruszając tyłka z miejsc?
A knajpą kołysze całkiem bezpiecznie I prawie nam nie jest źle, A biały żagiel zwisa bezwietrznie W tej tytoniowej mgle.
Czasem przysiądzie jakaś mewka Gdzieś na relingu naszych spraw I krzykniesz: "Daj butelkę Stefka!" Zupełnie jak: "Grota staw!"
No, powiedz mi, Stary, ile jeszcze razy Wpadniemy tutaj o morzu pomarzyć? Czy to pretekstem jest, czy nałogiem, Że wciąż chcemy ruszyć w drogę?
A tuż przy kei stoją jachty wielkie, Wpłynęły do portu jak ptaki do gniazd. Wiosną żagle ubiorą, jak panny sukienkę I innych zabiorą w świat. A nam? Znów przybędzie lat.
Powiedz mi, Stary, który to raz Dajemy w tej knajpie w gaz? Który raz płyniemy w długi rejs, Nie ruszając tyłka z miejsc? Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.