Ze Świnoujścia do Walvis Bay Droga nie była krótka, A po dwóch dobach albo mniej, Już się skończyła wódka. "Do brydża!" - krzyknął Siwy Flak I z miejsca rzekł - "Dwa piki", A ochmistrz w telewizor wlał Nie byle jakie siki.
Cztery piwka na stół, w popielniczkę pet, Jakąś damę roześmianą król przytuli wnet. Gdzieś między palcami sennie płynie czas. Czwarta ręka, króla bije as.
A w karcie tylko jeden as I nic poza tym nie ma, Ale nie powiem przecie - "Pas", Może zagrają szlema? "Kontra" - mu rzekłem, taki bluff, By nieco spuścił z tonu, A Fred mu na to - "Cztery trefl!" Przywalił bez pardonu.
A "mój" w dwa palce obtarł nos, To znaczy: nie ma nic... I wtedy Flak, podnosząc głos, Powiedział - "Cztery pik!" I kiedy jeszcze cztery Króle Pokazał mu jak trza, To Fred, z renonsem - "Siedem pik" - Powiedział - "Niech gra Flak!"
A ja mu - "Kontra", on mi - "Re", Ja czuję pełen luz, Bo widzę w moich kartach, że Jest atutowy tuz. Więc strzelam! Kiedy karty Fred Wyłożył mu na blat, To każdy mógł zobaczyć, jak Siwego Flaka trafia szlag.
Już nie pamiętam, ile dni W miesiące złożył czas, Morszczuki dosyć dobrze szły I grało się nie raz, Lecz nigdy więcej Siwy Flak, Klnę na jumprowe wszy, Choćbyś go prosił tak czy siak, Nie zasiadł już do gry!
W popielniczkę pet, cztery piwka na stół, Już tej damy roześmianej nie przytuli król. Gdzieś nam się zapodział atutowy as, Tego szlema z nami wygrał czas.
Cztery piwka na stół, w popielniczkę pet, Jakąś damę roześmianą król przytuli wnet. Gdzieś między palcami sennie płynie czas. Czwarta ręka, króla bije asTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.