Było to w maju, słonko skwierczało, A z podkoszulkiem sklejone ciało Czegoś by chciało, Czegoś by chciało.
Więc ja mu naprzeciw, no, tak dla ugody, Na łeb wylałem wiaderko wody, A ono, mimo że "wychłódniało", Znów czegoś chciało.
No może za dużo coś wczoraj zjadło, Może uwiera go w boku sadło, Może by chciało iść do lekarza...? "Nie, nie!" - powtarza. "Nie, nie!" - powtarza.
Na dziób poszedłem z dala od ludzi, Pytam to cielsko: No, czemu się nudzi? Może do wachy chce, w dół, do rekina, Czy odpowiada mu barwa sina?
Czemu mi robi wstyd przed kumplami - Oni nie mają takich "trabli" z ciałami. Może by chciało przejrzeć świerszczyka, Sprawdzić czy jeszcze zegarek cyka?
Na nic sposobów wszelkich próbuję, Cielsku wyraźnie czegoś brakuje; To się zaziębi, to się zapoci, To zechce śledzi, to znów łakoci.
Więc myślę sobie, załatwię tego drania, Nastawiam budzik pośrodku spania I ciemną nocą to cielsko budzę, Patrzę, a ono takie... no, jakby cudze.
Wierci się, kręci, coś kryje na dnie, Lecz ja każdym nerwem czuję dokładnie, Że nie chce wyznać mnie - byle komu! Że bardzo chce już wrócić do domu.
Ludzie! Ja morze kocham! Ja morze szanuję! Ja się na morzu bardzo dobrze czuję, Lecz wożę z sobą tę kupę złomu, Co nic, tylko marzy, by wrócić do domu.
Więc pytam ja Ciebie, mój Profesorze, Kto w takiej wojnie wygrać może, Gdy cielsko do powrotu zmusza, A znów na morze ciągnie dusza?
"Wygra entropia - kancer wszechświata - Wojnę, co trwa już świetlne lata." A mnie dwadzieścia lat przeleciało... Ja - i to ciało.
No więc było to w lutym, słonko skwierczało, A z podkoszulkiem sklejone ciało Znów czegoś chciało, Znów czegoś chciało...Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.