Gdy w niedzielę sobotnie sny budzę W poniedziałek je tulę na nowo Cały wtorek jak dziecko marudzę W środę czekam na czwartek - daję słowo!
W czwartek gwiazdy zapalam na rzęsach W piątek księżyc mnie szturcha pod bok Bo wie dobrze, że jutro, w sobotę Będzie wplatał swój uśmiech w twój lok
W sobotę wieczorem, w sobotę wieczorem Usiądziemy obok siebie - o tak Będę patrzył w twe oczy i całował twe oczy I nie może być lepiej - o tak
W sobotę wieczorem, w sobotę wieczorem Nic nie widzę i nic nie wiem - o tak Tylko żal, że znów potem tydzień jedną ma sobotę A nie siedem albo dziewięć - o tak
Cały tydzień wciąż chodzę i czekam Przez niedzielę przesuwam zegary W poniedziałek powracam z daleka A we wtorek chcę środę mieć do pary
W czwartek trącam się chmurką z kominem I już w piątek z nim jestem na ty Więc on czarnym swym basem się śmieje Że znów pójdę w sobotę jak w dym
W sobotę wieczorem, w sobotę wieczorem Usiądziemy obok siebie - o tak Będę patrzył w twe oczy i całował twe oczy I nie może być lepiej - o tak
[2x:] W sobotę wieczorem, w sobotę wieczorem Nic nie widzę i nic nie wiem - o tak Tylko żal, że znów potem tydzień jedną ma sobotę A nie siedem albo dziewięć - o takTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.