Miał dwadzieścia lat, a na imię Jean Studiował, gdy trwał spokojny czas I zanim na rozkaz "Soldats - en avant!" Biegł w bój pod Sedan i krzyknął, i padł Gdy na wieczny swój sen już do ziemi miał iść Na mogiłę, na pierś wystrugali mu krzyż A siostra w mundurze, co stała tuż tuż Rzuciła mu różę wprost w grób
Czerwony, czerwony był kwiat i cierń A miłość tak biała, tak biała jak śmierć Jak róża kwitnąca przestała żyć Adieu, adieu, mon ami
Siedemnasty rok - to było Cambray Szły czołgi na skos przez zbroczony krwią śnieg Niestraszne są kule, niestraszny jest tank Włóż maskę na twarz, już gaz dusi krtań Chłopców ośmiuset z pola z nim zwlekli pod noc I deszcz słyszał szloch, bo to po nich był szloch A na grobie w oparach trujących jak zło Konała róży woń
Czerwony, czerwony był kwiat i cierń A miłość tak biała, tak biała jak śmierć Jak róża kwitnąca przestała żyć Adieu, adieu, mon ami
W czterdziestym: Paryż na torze ślad min Nie doszedł pociąg, wysadzono go z szyn Dziesięciu ze stu postawiono pod mur Rozległa się salwa - i cisza bez słów Uprzątnięto wnet stos, zmyto bruk, szary bruk Tylko dom ślady niósł na swej ścianie od kul Ale nim nastał świt, nim skończyła się noc Róż gałązkę położył tam ktoś
Czerwony, czerwony był kwiat i cierń A miłość tak biała, tak biała jak śmierć W piosence rozkwita dziś czerwień róż By to nie zdarzyło się jużTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.