Najpierw były plakaty na mieście: sto pięćdziesiąt, a może i dwieście, na plakatach litery metrowe: WIELKI KONCERT – PRELUDIUM DESZCZOWE. Ludzie stali, plakaty czytali, nie pytali, gdzie będzie ten koncert, tylko biegli pod pomnik Chopina, do Łazienek, gdzie wierzby płaczące.
Widzisz? – Widzę, klawisze grają. Słyszysz? – Słyszę, deszcz w liściach dzwoni. Pod wierzbami w Łazienkach Chopin krople deszczu kołysze w dłoni. krople deszczu kołysze w dłoni.
Tak się właśnie to wszystko zaczęło: był pan Chopin na swoim cokole, a dokoła tłum ludzi ogromny i wetknięte w ten tłum parasole.
Widzisz? – Widzę, klawisze grają. Słyszysz? – Słyszę, deszcz w liściach dzwoni. Pod wierzbami w Łazienkach Chopin krople deszczu kołysze w dłoni, krople deszczu kołysze w dłoni.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.