Mizerna, cicha stajenka licha pełna niebieskiej chwały: oto leżący przed nami śpiący w promieniach Jezus mały.
Przed nami anieli w locie stanęli i pochyleni klęczą, z włosy złotymi, skrzydły białymi pod malowaną tęczą.
Wielkie zdziwienie, wszelkie stworzenie, cały świat orzeźwiony, mądrość mądrości, światłość światłości, Jezus wcielony.
I oto mnodzy, ludzie ubodzy radzi oglądać Pana. Pełni natchnienia, pewni zbawienia, upadli na kolana.
Długo czekali, długo wzdychali, aż niebo rozgorzało, piekło zawarte, niebo otwarte, Słowo Ciałem się stało.
Śpi jeszcze senne, Dziecię promienne, w ciszy ubogiej strzechy; na licach białych, na ustach małych migają się uśmiechy.
Jako w kościele, choć ludzi wiele. Cisza pobożna wieje, oczy się roszą, dusze się wznoszą, płyną w serca nadzieje.
Lulaj, Dziecino, lulaj, ptaszyno, nasze umiłowanie; gdy się rozbudzi, w tej rzeszy ludzi, Zbawienie się nam stanie.
Oto Maryja, czysta lilija, przy Niej staruszek drżący. Stoją przed nami, przed pastuszkami, tacy uśmiechający.
Hej ludzie prości, Bóg z nami gości, skończony czas niedoli. On daje Siebie, chwała na niebie, Pokój ludziom dobrej woli.
Radość na ziemi, Pan nad wszystkimi roztacza blask poranny, przepaść zawarta, upadek czarta, zstępuje Pan nad Pany.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.