Na końcu sali, gdzie walc nie dobiegł Gdzie w szklankach białe płyny lśnią Stoją samotni, smutni mężowie Bardzo uroczych, urodziwych żon
A wokół gwar wielkiego świata Pochlebny słychać szept: "Ten pan to jest mąż pani X. Ten pan to jest mąż pani Z."
Na końcu sali stoją zaspani dobrzy mężowie Bardzo pięknych żon Na dobre i na gorsze związani dobrym słowem Wyrozumiali nadzwyczajnie są
Bo nie jest źle, panowie Jest dobrze, każdy powie Być mężem pięknej żony Być mężem pięknej żony, pięknej żony
Częstują papierosem, kieliszek przy niedzieli Wyrozumiali nadzwyczajnie są I cicho wspominają, jak kiedyś bardzo chcieli Być mężem pięknej żony, pięknej żony, pięknej żony
Na środku sali, gdzie tłum szaleje Zmysłowe walca tony brzmią Co tam się dzieje, co tam się dzieje Bawią się żony mężów pięknych żon
Mężowi zarost szybciej rośnie Na skronie pada szron A pod ścianami siedzące skromnie Panienki się nie śmieją doń
Na środku sali bawią się dalej wspaniałe żony Najpiękniejsze z żon Na dobre i na gorsze związane dobrym słowem Wyrozumiałe nadzwyczajnie są
Bo wyobraźcie sobie Niełatwo, każdy powie Być taką piękną żoną Być taką piękną żoną, piękną żoną
Częstują papierosem, kieliszek przy niedzieli Wyrozumiałe nadzwyczajnie są I cicho wspominają, jak kiedyś bardzo chciały Być taką piękną żoną, piękną żoną, piękną żoną...
Na dobre i na złe!Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.