Szedł i karabin ściskał w pięści Uparcie wierząc w cud Że mu tym razem się poszczęści Że niedaremny trud
Szedł raz doliną, a raz górą Zdobywać lepszy świat Aż gdzieś nad Dźwiną czy nad Bzurą W połowie drogi padł
A potem już tylko krzyż Z prostego drzewa A potem już tylko wiatr Piosenki śpiewa
A potem już tylko czyjeś Westchnienie w płatkach róż Że to ostatni raz Że to nie powtórzy się już (x2)
Pogodny wrzesień wtedy płakał Gdy on po łące w cwał Jak na obrazie u Kossaka Z szablą na czołgi gnał
I wierzył w to, że dni okrutne Miną, nim spadnie śnieg Lecz nie doczekał, bo pod Kutnem Z innymi w polu legł
A potem już tylko krzyż Z prostego drzewa A potem już tylko wiatr Piosenki śpiewa
A potem już tylko czyjeś Westchnienie w płatkach róż Że to ostatni raz Że to nie powtórzy się już (x2)
Płonie najmilsze w świecie miasto Hoża i Nowy Świat A on ma blond czuprynę jasną I osiemnaście lat
Hełm i opaskę na rękawie I już pozostał tak Pod barykadą na Żurawiej Trafiony w locie ptak
A potem już tylko krzyż Z prostego drzewa A potem już tylko wiatr Piosenki śpiewa
A potem już tylko czyjeś Westchnienie w płatkach róż Że to ostatni raz Że to nie powtórzy się już (x2)Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.