Powiewając kaszkietem nieba, wita nas bezdroży kurz, zarosłym trawą Łemków traktem wędrownej pieśni jedzie wóz.
Wypłowiały na płótna budzie fruwa ruski Michał z mieczem, na wozie namiot nieba i długowłosy wicher jedzie.
Jak dwa szeregi kumpli są niestrzyżone wierzby przy drodze. Bezpartyjnie szumi ulewa, bezpartyjnie duma człowiek.
Tutaj jesień wokół niczyja i świat w chmurach też jest niczyj. Dusza nasza w liście ubrana, paradnych kroków nie ćwiczy. Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |